Hej, moi kochani.
Z racji tego, że piszę ten post przed świętami a nie wiem kiedy trafi na tablicę główną, chciałabym skorzystać z okazji i życzyć wam wszystkim i każdemu z osobna zdrowych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia. Samych sukcesów, spełnienia marzeń i żebyście kochali i byli kochani. Oraz Szampańskiej zabawy na Nowy Rok, oby był jeszcze lepszy niż jeszcze obecny 2017 :)
No cóż to chyba tyle, możecie uznać to za wstęp. Nie trudno się chyba domyśleć o czym będę pisać.
Kurisumasu - czyli jak wygląda Boże Narodzenie w Japonii? Jest to dosyć ciekawe zjawisko, ponieważ Święta Bożego Narodzenia są chyba najbardziej znanymi świętami i obchodzonymi nawet na wschodzie. Dlaczego piszę, że to ciekawe? Ponieważ Japończycy do Świąt Bożego Narodzenia przygotowują się już od połowy listopada, a tak naprawdę katolików jest tam mniej niż jeden procent. Więc można powiedzieć, że nie traktują tego jako kwestię religijną. Japończycy, bardzo lubią święta pochodzące z zachodu więc nic dziwnego, że Święty Mikołaj zawitał i tam.
Dlaczego Kurisumasu?
Kurisumasu - to czas, który powinien kojarzyć nam się z rodzinną atmosferą, miłością, radością. Czyli wszystkim co najlepsze. Czy tak właśnie nie wyglądają święta?
Jak wygląda kolacja wigilijna w Japonii?
Na pewno nie składa się z dwunastu dań, słomy pod stołem, dodatkowego miejsca dla nieznajomego gościa. Japończycy są bardzo rodzinni, więc każde święto, które pozwala im spędzić razem wspólne chwile cenią bardzo, ponieważ na co dzień są bardzo zapracowani.
Ubierają się uroczyście, na stole gości kurczak oraz kurisumasu keeki (jap. świąteczne ciasto).
Niestety też bardzo często obserwuje się zjawisko przenoszenia domowych, wigilijnych kolacji w bardziej nowoczesne miejsca. Restauracje takie jak KFC posiadają w tym czasie świąteczne menu, a w noc wigilijną ludzi jest tam na pęczki, co oczywiście przekłada się na niezwykły dochód, ale tego już nie muszę mówić.
Podczas trwania okresu świątecznego większe miasta lśnią magią lampek choinkowych, wszelakie ozdoby świąteczne towarzyszą nam na każdym kroku, i z każdego głośnika restauracji słychać świąteczne piosenki typu "Jingle Bells".
WESOŁYCH ŚWIĄT!
Ev