„ZOMBIE SURVIVAL – podręcznik technik obrony przed atakiem żywych trupów”
Wyobraźcie sobie, że teraz kiedy przeglądacie bloga w waszym mieście dochodzi do dziwnych wypadków. Każdy z nich łączy dziwne zachowanie mieszkańców. Ofiar jest coraz więcej. Ludzie plotkują. Władze starają się zapanować nad tym bałaganem, zapobiegając panice. A ty myślisz nad tym, że gdzieś już to widziałeś/ łaś. Koszmar a dla niektórych” spełnienie marzeń” staje się prawdą. I najważniejsze pytanie: Co w tej sytuacji zrobisz? Jak się zachowasz? Od czego zaczniesz?
Od razu przychodzi mi na myśl badass z arsenałem zmodyfikowanej broni na zombie. Jak z jakiejś gierki. Dość hardkorowo :) Jednak wiemy, że tak nie jest. Ci którzy się tym interesują wiedzą o podstawach z filmów, książek. A co zresztą ludzi? Niech giną? Tutaj z pomocą przychodzi nam Max Brooks autor m.in. „World War Z”.
Autor przeanalizował Wirus Solanum (nazwany inaczej wścieklizną afrykańską – znalazłam to w nonsensopedii :)). Pierwszy rozdział dotyczy jego rozpoznania, objawów, sposobów zarażenie itd. Prawie jak w encyklopedii. W kolejnych rozdziałach autor wybrał i opisał najskuteczniejsze metody walki ( jakiej broni użyć: czy białej, czy palnej), środki transportu. Brooks zawarł informację o zastosowaniu przeciw zombie ognia, broni biologicznej, prądu elektrycznego (można by dłużej wymieniać). Przeanalizował różne scenariusze epidemii. Najlepsze miejsca do przetrwania ( krainy geograficzne). Nie umknęły mu również uzbrojenie oraz taktyki w zwalczaniu zombie.
Najbardziej spodobał mi się rozdział poświęcony zapasom. Autor zebrał w nim spis przedmiotów, które powinny znaleźć się w naszym „ekwipunku” w razie apokalipsy. Apteczki, konserwy i inne rzeczy. I co najlepsze wyliczone dla jednej osoby. Niektórzy w to wierzą, niektórzy nie. Ja myślę, że taka lista jest przydatna nawet w razie bardziej prawdopodobnej katastrofy.
Jest jeszcze jeden dość kontrowersyjny temat. Autor zamieścił w książce rozdział poświecony zombie w historii świata. Najstarsza zmianka o żywych trupach sięga czasów p.n.e. Przypadki zombizmu pojawiały się na całym świecie. Sceptycznie podeszłam do tego tematu, lecz wydaje mi się warty przeczytania. Niektóre z nich były ciekawe.
Komu mogę polecić tą książkę? Osobą lubiący takie klimaty. Zainteresowanym obroną przed zombie. Nie wiem. Książkę czyta się przyjemnie. Jak taki dobry podręcznik przysposobienia obronnego. Jak dla mnie zawarte w nim informacje przydadzą się tak jak wcześniej wspomniałam w bardziej prawdopodobnych sytuacjach. A zombie i apokalipsa to taka otoczka, która ma zaintrygować czytelnika. Są ludzie, którzy w to wierzą. I szczerze trochę mnie to przeraża, że nawet są bardziej przygotowani na coś takiego.
Czy prawda czy nie, wielki szacunek dla autora za poświęcenie. Kartkując ostatnie strony trafiłam na długą listę podziękowań od autora za pomoc w tworzeniu książki.
PS: na końcu znalazłam dziennik epidemii, miejsce na notatki ;)
Do zombiaczenia :)
DJ
*O* ło mateczko
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyć w taki przewodnik, bo nie jestem niczym Daryl, a w Neuroshimie ładuję kusze dwie tury -_- Zombiaczenie, czy upodlwnie przez zniszczony świat- niewiadomo co gorsze. ;)
OdpowiedzUsuń