piątek, 18 listopada 2016

Co to so te erpegi?

Jako że doświadczenia z ludźmi nie obeznanymi z tematem mam to zawsze
wyjaśniam to w kilku prostych zdaniach.

1. “Kojarzycie te sceny z amerykańskich filmów z lat 80­90? No te co te nerdy/przegrywy
siedzą w piwnicy poprzebierane za czarodziei i udają że zabijają smoki.

2. ”Pamiętacie odcinek Laboratorium Dextera gdzie Dexteri jego kumple siedzieli przy stole i
poprzebierani turlali kostkami i Dexter później grał niziołkiem?”

3. “Oglądaliście stranger things? No to tam na początku te dzieciaki grają w erpega.”



No cóż przez takie twierdzenia kreujemy erpegowców jako dzieciaki, przegrywów i
totalnych nerdów. W sumie to taka jest po części prawda. Już wyjaśniam jaki jest przeciętny
erpegowiec, żeby nie było niedomówień. Tak siedzimy w piwnicach bo tam jest chłodno
można wysiedzieć 8h bez przerwy i nikt się nie czepia, że drzemy ryja. Oczywiście w
środowisku znajdzie się jeden czy dwóch przegrywów, ale średnia wieku przeciętnego
erpegowca mieści się w zakresie 20­30 lat i zazwyczaj są to ludzie, którzy mają własne
rodziny, pracują lub się uczą ogólnie nie zmarnowali życia. Przebieramy się za czarodziejów,
ale tylko czasami ;). Zabijamy smoki z zimną krwią. Erpegowcy to nie tylko ludzie
entelegenti, którzy zwracają się do kobiet per “niewiasto”. Cholernie ciężko jest odróżnić
erpegowca od zwykłego przeciętnego człowieka. Może policjant który spisuje cię za picie
browaru w miejscu publiczny wieczorem siada z kumplami do stołu i grają sesję. Albo Pani
Tereska ze sklepu co zawsze zagadnie i pośmieszkuje wraca do domu żeby zagrać w
weekend sesje z synem. You will never now.
Tyle w temacie erpegowca.
Do meritum. Gry RPG (z ang. Role­Playing Games) zwane również grami
fabularnymi potocznie erpegiem i rolplejem to gry, w których zbiera się grupa ludzi i wcielają się w pewne role. Grupa zasiadająca do stołu dzieli się odpowiednio na graczy i mistrza gry.
Rolą gracza jest wykreowanie postaci jaką będzie odgrywał, stworzenie jej karty postaci i
historii. Różnie do tematu można podejść i że tak powiem przelecieć naszą postać po
łebkach i zrobić ją w 5 minut, a można spędzić nad nią kilka dni pisząc jej historię od kiedy
była dzieckiem do czasów teraźniejszych, nadając jej pewne cechy charakteru, tworząc jej
rodzinę i powiązania ze światem w stylu przyjaciele, wrogowie itp. Mistrz gry natomiast
kreuje świat to on tworzy miasta, umieszcza w nich budynki, odgrywa mieszkańców i wiele
wiele innych. Wydaje się mega trudnym zadaniem, ale po kilku sesjach przestaje takim być.
Odpowiednio takie posiadówy przy stole dzielimy. Jedno posiedzenie to sesja. Może ona
trwać od 3h do 8h, a nawet i do 18h (tak doświadczyłem tego). Kilka sesji składa się na
przygodę. Podczas przygody gracze muszą uratować księżniczkę, ocalić metropolię przed
hordami robotów, lub na odwrót porwać księżniczkę i zniszczyć miasto :D. Kilka przygód
składa się na sagę. Jak widać można trochę pograć.
“No dobra to siadamy przy stole i odgrywamy jak nasze postacie śpią i degefują, tak?”
Bullshit trzymając się stwierdzenia. Sesja nie opiera się na tym żeby odgrywać wszystko
sekunda po sekundzie. Podczas jednej sesji gracze mogą rozegrać nawet kilka lat z życia
swoich postaci no bo why not? To nas zależy jak będzie wyglądała sesja. Zero ograniczeń.
“W takim razie co jest potrzebne żeby zagrać takiego erpega?”
W większości to będą potrzebne takie rzeczy jak ludzie, z których trzeba wybrać mistrza gry
(rzadko taki delikwent sam się zgłasza :D) Podręcznik, który trzeba przeczytać. O taaak
trzeba użyć aparatu wzroku i trochę po zgadywać te literki. Gracze mają łatwiej bo muszą
przeczytać kilka lub kilkadziesiąt stron. Mistrz gry ma tego materiału trochę więcej.
Podręczników jest cała masa od tych darmowych do tych po kilka set złotych. Najtańszy
podręcznik i dobry na początek to Adventurers! w cenie uwaga…. 15 zł. Do rozegrania
potrzebne będą jeszcze kości. I gdzie biegniesz do tego eurobussinesu! Spoko takie
sześciościenne też się przydadzą, ale kostki w epregach to wyższa szkoła jazdy. 
Zaczyna się od czterościennych (k4) później jest sześciościenna (k6), ośmiościenna (k8),
dziesięciościenna (k10), dwunastościenna (k12), dwudziestościenna (k20) i na koniec kostka procentowa (k100)
Koszt takich kości najtańszych zamknie się w granicach 20 paru złotych.
Są i takie gdzie za jedną kość płaci się parędziesiąt złotych, ale z doświadczenia wiem, że
rzuca się nimi tak samo, a im bardziej fikuśne tym niej czytelne niestety. Kostki takie można
nabyć przez internet w takich sklepach ja q workshop lub w sklepach z grami planszowymi.
Tak że tego. Tyle pokrótce o erpegach, sesjach i erpegowcach. Więcej na ten temat
możecie się dowiedzieć w każdym jednym podręczniku do gry fabularnej. Zawsze początek
jest poświęcony na krótki wstęp o erpegach. Jeżeli macie pytania to nie krępujcie się i
pytajcie w komentarzach na wszystko odpowiem. Z mojej strony to tyle.

 Bez odbioru!
Fluffy

1 komentarz :

  1. Będzie, że się czepiam, ale tekst jakoś dziwnie ułożony ;-;

    BÓSTWA PRADAWNE BUSZUJĄCE W ZBOŻACH!!!
    Jak ja bym chciała zagrać w takiego RPGa ;-;
    ...ale nie mam z kim Czarny Kotyszek

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka