Strażnicy Galaktyki to dla polskich fanów komiksów jedna wielka tajemnica (poza popularnymi filmami i serią Marvel Now!). Ci co interesują samymi filmami wiedzą, że do grupy należą: Star-Lord, Gamora, Drax, Groot i Rocket Racoon, ale pewnie nie wiedzą, że ekipa ta powstała w innym składzie. Tylko na przełomie lat nie była tak popularną serią komiksową, a jej członkowie zmieniali się i zmieniali, i zmieniali (nawet tak, jak w Marvel Now! pojawił się Iron Man w początkach Strażników na kartach komiksu, tak i Kapitan Ameryka pojawił się we wcześniejszych latach tych bohaterów z szemraną przeszłością...może już w powietrzu było czuć Civil War…?).
Ale zajmijmy się samymi Strażnikami Galaktyki, bo jestem zbyt ciekawski i myślę, że Wy też i chcecie wiedzieć skąd oni się wzięli. Najlepiej będzie (bo nie piszę pracy licencjackiej o Marvelu...ale mam nadzieję, że ta piękna chwila w moim życiu nastanie), żeby opisać pierwszą w historii grupę tych obrońców wszechświata. Pozwólcie, że podam Wam na tacy kawalątek ich dziejów, szczyt wielkiej góry...ah, chwila...muszę do tego pisania włączyć sobie Awesome Mixa...mmm...The Chain...dobrze, zacznijmy więc. Możemy zatopić się w odległe, ale nie najodleglejsze, czasy Marvela.
- Major Vance Astro (Major Victor)
- Charlie-27
- Martinex
oraz
- Yondu - tak, ten Yondu...znaczy Mary Poppins.
Ważne jest to, że ich historia ma miejsce w wieku XXXI, a więc jesteśmy w przyszłości.

A w Strażnikach Galaktyki jest tak jakby odpowiednikiem Star-Lorda. To znaczy na odwrót. Wybaczcie, za dużo tych “ja” z teraźniejszości i “ja” z przyszłości.
Ok, lider grupy jest znany. Idźmy dalej - Charlie-27. Charlie-27 pochodzi z Jowisza. Jego ciało jest dziełem bioinżynierii po to, by utrzymać się w atmosferze swej rodzimej planety. W wieku 16 lat dołączył do policji, która została jednak zaatakowana przez inwazję Badoon. Ocalając z inwazji dołączył do Strażników Galaktyki. Taki Drax.

No i przechodzimy do ostatniego pana w tej napakowanej testosteronem grupie, czyli do Yondu. Yondu Udonta to Centaurianin z planety Centaur IV. To plemię jest, powiedziałbym, jak niebiescy Indianie. Mają swoje rytuały, Yondu używa łuku, żyje tylko wśród swoich, zgodnie z naturą. Jego planeta była odcięta od wszechświata dopóki nie nawiedził jej Vance Astro z misją badawczą. I tu pojawiają się znów Badoon. Atakują oni planetę Yondu. Astro zabiera go na swój statek. Uciekają. No i tu dochodzimy do epicentrum mojego wywodu - do spotkania i połączenia się Strażników Galaktyki. Uciekając z Centaura IV Astro i Yondu zostają schwytani przez Badoon. W niewoli spotykają tam innych więźniów - Martinexa i Charliego-27 ( tym momencie możecie sobie wkleić scenę ucieczki z pierwszej, filmowej części Strażników Galaktyki, gdzie właśnie owa ucieczka spaja ich w tę właśnie grupę).
A więc komiksowi “strażnicy” są już Strażnikami z 1969 roku, uciekają i podróżując po nieziemsko ogromnej galaktyce próbują zwalczyć Badoon i uratować od nich wszechświat.

I mimo, że w pierwotnym składzie Groota nie ma muszę zakończyć ten tekst słowami “We are Groot!”. Pamiętajcie!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz