czwartek, 3 maja 2018

Malarstwo ASP Łódź

Witajcie kochani! W ramach serii dla maturzystów chcę się z Wami podzielić moją prywatnością! Tak jak Brownie studiuję malarstwo, jednak na Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi, więc nasze kierunki i wymagania różnią się ociupinkę ;) Zapraszam do czytania.

Żeby dostać się na ASP nie potrzeba zdawać nic poza podstawą na  maturze, bo tak na prawdę wszystko zależy od egzaminów wstępnych ( np. nikogo nie obchodziło, że zdałam rozszerzoną historię sztuki, bo i tak obowiązują mnie wykłady z tak zwanego haszu).

Egzaminy wstępne trwają trzy dni, jednak o kawalifikacji do nich decyduje “teczka”. Dwa lata temu było to po prostu 10 prac i chyba o dowolnych formatach, bo ludzie na prawdę przynosili cuda wianki. Dobrze jest pokazać formaty 100x70, martwe natury, studium postaci, ale bardzo mile widziane są również dowolne interpretacje. Taki wachlarz możliwości dobrze świadczy o początkującym artyście ;) Na teczce można było otrzymać maksymalnie 5 pkt.

Kolejne egzaminy to rysunek, malarstwo i kompozycja. Studium modela, martwa natura oraz dwuetapowy egzamin z kompozycji na płaszczyźnie w przestrzeni 2x 3 h z przerwą 2 godzinną. (najbardziej stresująca jest kompozycja, Sharky kretynka np, nie przeczytała maila i poszła na nią bez wszystkich wymaganych materiałów...o losie zdała ją najwyżej z wszystkich trzech egzaminów lol)

U nas na wszystkich egzaminach jest ktoś do pilnowania ( przeważnie asystent pracowni z innego kierunku) i jest dosyć sztywno niestety :/
Przedmiotów na malarstwie jest najmniej ( chyba tylko rzeźba ma mniej) ze wszystkich kierunków, a i tak trudno jest to ogarnąć. Pierwszy rok jest baaardzo intensywny, zajęcia zaczynają się od 8 i są to przedmioty zaliczające obowiązkowe z propedeutyki programów komputerowych oraz grafiki 3D, animacji etc. Ja miałam Photoshopa i Illustratora, co było super, bo na grafice projektowej i ekranowej używamy tych programów. 

Ej Sharky, bo ty tu o komputerach….a przecież malujesz na tych studiach co nie?
Przedmioty na pierwszym roku:
Historia sztuki, Aktualia sztuki - wykłady
Percepcja wizualna- zajęcia z psychoanalizy widzenia, wykłady + ćwiczenia
Malarstwo - 3 x w tygodniu po 4 godziny- do wyboru 6 pracowni o różnym profilu ( szczęściara jest w pracowni technik ilustracyjnych :D )
Rysunek - 2 x 4 godziny- do wyboru 11 pracowni o różnym profilu ( moja to pracownia 73- malarstwa klasycznego ( nie prawda! Nikt tam klasycznie nie maluje) )
Technologia malarstwa - zajęcia z technologii, zbijanie krosien, naciąganie płócien, różne grunty i techniki malarskie  generalnie “techniki wielkich malarzy”
Propedeutyka programów komputerowych - wykłady w małych grupach + ćwiczenia na komputerach
Kompozycja
Z katedry grafiki do wyboru: grafika ekranowa + podstawy grafiki projektowej <3 lub fotografia, a w kolejnych semestrach multimedia (obecnie malarstwo ma do wyboru tylko jedną z grafik)
Pierwszy rok zawsze organizuje tzw. “wkupne”, czyli wielką bibę dla starszych lat. Przeważnie impreza odbywa się w łódzkim Niebostanie lub Pop ‘n’ Arcie.Nie wiem nie byłam, ale organizowałam wkupne pracowni 73 i było naprawdę super! Wkupne nieźle integrują i pozwalają poznać profesorów i asystentów jako normalnych ludzi, a nie “półbogów”. 

Na drugim roku aktualia sztuki zostają zastąpione estetyką i dowolnie można dobierać sobie pracownie takie jak grafika warszatatowa, multimedia etc. Na trzecim roku dopiero mamy W-F -__- w głupich godzinach 7.30 albo 21.30. Niemądre to rozwiązanie ponieważ często rysunek trwa do 19.30 lub 20.30, a jesteśmy na zajęciach od 9 rano.
Klimat na Akademii jest super. Ciągle w małych i większych galeriach uczelni odbywają się wernisaże, performance i warsztaty.Studenci mogą z nich korzystać po uprzednim zapisaniu i zdobywać wiedzę oraz umiejętności w zakresie artystycznym. Co roku w wakacje odbywają się największe z takich warsztatów o nazwie PATA i cieszą się ogromną popularnością. 

Uczelnia wyjazdy na wymiany studenckie “Erasmus” do uczelni artystycznych, z którymi ma podpisane umowy, ale jeśli jest jakaś wyjątkowa uczelnia, do której chcemy pojechać na erasmusa wystarczy się z nią skontaktować i ogarnąć umowę.
Na drugim roku jako przedmiot obowiązkowy jest plener organizowany przez uczelnię. Odbywa się  we wrześniu i trwa dwa tygodnie, malarze jadą zwykle do Harendy, a graficy do Soczewki i w iście spartańskich warunkach malują i się integrują. Co jest fantastyczne śmiało można się wymieniać odnośnie miejsca i jedynie uzgodnić to z profesorem, z którym chcemy jechać. ;) Zero spiny!

Większość pracowni i profesorów docenia indywidualizm studentów. Zależy im abyśmy malowali w pracowniach, ale szanują nasze nowe pomysły i rozwiązania, dzięki czemu zwykłego modela lub martwą naturę można przeobrazić w niezwykły twór. ^^ Zawsze można porozmawiać z  profesorem lub asystentem o naszym artblocku, pomyśle na nowy obraz lub planie rozwoju na dany semestr. Jest to bardzo budujące.
Oh egzaminy! Kolokwia poza sesją mamy tylko z lektoratów, a niektóre nieuki z kompozycji. Choć jest to bardziej kartkówka niż coś poważnego. Prawdziwe egzaminy w sesji sprawiają, że Sharky śpi po półtorej godziny bo robi kompozycję.

Generalnie jeśli pracujesz systematycznie to super! Niewiele to pomaga. Wiem z autopsji. Pracujesz regularnie a i tak na egzamin jest dużo rzeczy do poprawy i nie śpisz tylko kombinujesz. Kolokwia mamy natomiast z wykładów i są dosyć stresujące. Dzięki Bogu mamy aż trzy terminy więc da się zdać ;)
Pierwszy rok zawsze organizuje tzw. “wkupne”, czyli wielką bibę dla starszych lat. Przeważnie impreza odbywa się w łódzkim Niebostanie lub Pop ‘n’ Arcie.Nie wiem nie byłam, ale organizowałam wkupne pracowni 73 i było naprawdę super! Wkupne nieźle integrują i pozwalają poznać profesorów i asystentów jako normalnych ludzi, a nie “półbogów”.
Nasza uczelnia często organizuje “Szkice przy piwie na luzie”. Zawsze gościł nas Niebostan, obecnie Pop’n’Art. Wygląda to tak, że przychodzimy ze szkicownikami, zrzucamy się po dyszce na modela, pijemy piwo, rozmawiamy i rysujemy do woli czym chcemy. ^^

Budynek jest ogromny z patiami i dziedzińcami gdzie można rozłożyć uczelniane leżaki, czasem organizuje się wernisaże na powietrzu, a wokół jest zielono.
Łódź cierpi na brak rzek, ale to właśnie przy naszej ASPie znajduje się zbiornik wodny nad którym można leżeć, malować, rysować i robić pikniki! Teren wokół uczelni przyciąga nie tylko studentów ASP.Niektórzy nawet jeżdżą tam na rowerach lub deskorolkach.

Polecam ASP w Łodzi niekoniecznie pod względem malarstwa (obecnie powstał nowy wydział- zamiast Grafika i Malarstwo, osobno funkcjonuje Malarstwo i osobno Grafika więc jest niezły bajzel), bo jest to świetne miejsce pełne niesamowitych i inspirujących ludzi, a na dodatek pozwala doświadczać coraz to nowych rzeczy.

SO COME TO THE DARK SIDE...WE GOT ART...AND WINE

Sharky

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka