Gdy byłam małą dziewczynką, kochałam czytać baśnie, zwłaszcza te o księżniczkach w strojnych sukniach ze sznurami pereł i garściami klejnotów. Jakiś czas temu moja fascynacja królewskimi opowieściami powróciła, a wraz z nią w idealnym momencie, pojawiła się właśnie ta książka.
"Bajki które zdarzyły się naprawdę" autorstwa Anny Moczulskiej, którą możecie znać z jej bloga "Kobiety i Historia" to zbiór ciekawostek historycznych, opowiedzianych w lekki a czasem humorystyczny sposób. Bohaterkami są kobiety, których losy zapisały się w historii naszego świata.
Ich życiorysy są porównywane z takimi postaciami z bajek jak Kopciuszek czy Śpiąca królewna, na których nie jedna z nas się z pewnością wychowała. Niestety nie we wszystkich historiach można dopisać słowa "I żyli długo, i szczęśliwie...". Książka nie jest zbiorem suchych faktów i zdecydowanie nie jest podręcznikiem do historii, jest w nich coś
rzadko spotykanego w opowieściach historycznych... uczucia. Wiele z tych historii była mi nieznana, ponieważ głównie się uczymy o królach, stoczonych bitwach... a tu poznajemy kobiety, których życie się toczyło tuż obok tego co nocami wkuwało się na sprawdziany. Książka "Bajki które zdarzyły się naprawdę", została napisana lekkim językiem i oprószony tą baśniową magią, która właśnie nadaje tej książce taką wyjątkowość. Momentami zabawna i wzruszająca, ale i momentami melancholijna jak historie Joanny Szalonej czy Jane Gray. Dzięki tej książce nie raz się przekonamy, że życie księżniczek i królowych, wcale nie zawsze
było otoczone diamentami czy miłością, które tak dobrze znamy z bajek. Idealna kobieca lektura. Jest to zbiór wielu biografii, ale z pewnością nie są one tak szczegółowe. Raczej ma formę ogólnego zarysu z ciekawostkami i wykreowanym przez autorkę historię kobiet z jej osobistego stanowiska. W końcu historia to nie tylko fakty, ale i gdybanie a także plotki. Pamiętajmy, że historia, zwłaszcza tak odległa nigdy nie będzie w 100% obiektywna, więc jeśli natraficie na jakiś fakt, o którym słyszeliście inaczej, to dobrze, ponieważ by wyrobić sobie własne zdanie trzeba poznać wiele opinii. A może przy okazji zachęci was do dyskusji z bliskim, jak mnie z moją mamą (Ach, ta Maria Tudor). Czy polecam tę książkę? Pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia i paru filiżanek herbaty. Sądzę, że to coś znaczy. Mi Szczególnie spodobały się historie Elżbiety Rakuszanki, Zofii Jagiellonki, Joanny Szalonej i Joanny Grudzińskiej. Jeśli was tak jak i mnie ta książka zauroczy i będziecie czuć niedosyt to zapraszam na bloga autorki książki, tam znajdziecie nie jedną bajkę na dobranoc. "Kobiety i Historia"
P.S: Dziękuję Marlencę, dzięki której mam tą książkę :*
Kavka
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz